Wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku!:D
piątek, 21 grudnia 2012
Jestem**
Heej! Miałam drobną awarię internetową .Ale już jestem !
Wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku!:D
Wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku!:D
piątek, 30 listopada 2012
sobota, 24 listopada 2012
wtorek, 20 listopada 2012
niedziela, 14 października 2012
środa, 10 października 2012
niedziela, 7 października 2012
Hej a dziś nie o stylizacjach ...Chciałam wam pokazać pewną historię oto ona :
Do dziś
pamiętam jak się poznaliśmy. Był letni wieczór, postanowiłam się wybrać do
swojego ulubionego parku na spacer. Uwielbiałam takie wieczorne wyprawy,
miałam wtedy dużo czasu na różne przemyślenia. Kiedy doszłam na miejsce,
zobaczyłam, że większość ławek jest zajęta przez mamy z dziećmi. Ale
jedna była wolna, siedziałeś tam ty. Podeszłam i tak zaczęła się nasza rozmowa:
- Hej, mogę
się przysiąść? – uniosłeś głowę i spojrzałeś na mnie, mimowolnie zagościł
uśmiech na twojej twarzy.
-
Cześć,jasne. Nie ma sprawy, takiej pięknej dziewczynie się nie odmawia –
usiadłam na ławce obok ciebie.
- Haha,dobre
żarty.
- Ja nie
żartuję, naprawdę. A tak po za tym, mam na imię Daniel, a ty?
- Ładne
imię. Ja jestem Daria –uśmiechnęłam się do ciebie.
- Co robisz
s ama w nie za ładny wieczór? Myślałem, że takie dziewczyny dobrze się wtedy
bawią.
- Co
rozumiesz przez słowo „takie”?
- Nie
wiem:ładne, wolne, nie zmartwione, bez problemów.
- Jak śmiesz
oceniać mnie, kiedy w ogólne mnie nie znasz. Twoja ocena na podstawie mojego
wyglądu, ubiory czy Bóg wie czego jest nic nie warta – zezłościłam się wtedy na
ciebie ostro.
-Przepraszam,
nie chciałem, żebyś nie zdenerwowała. To nie tak miało zabrzmieć –wydawałeś się
mieć wyrzuty sumienia.
- Już w
porządku,najważniejsze, że przeprosiłeś. Chciałeś wiedzieć co tu robię? Cóż,
przyszłam tutaj, bo to moje ulubione miejsce do rozmyślań. Zawsze przychodzę
tutaj sama,żeby pomyśleć nas jakimś problemem czy też tak ogólnie. A ty?
– uśmiechnęłam się do ciebie lekko, ponieważ jakoś nie potrafiłam być na ciebie
zła.
- Ja
przyszedłem tutaj w podobnych celach co ty. Tylko, że ja mam konkretny temat do
rozmyślań.
- Jaki?
–zapytałam zaintrygowana.
- Może
uznasz mnie za jakiegoś dziwaka czy coś. Zastanawiam się nad tym jaki sens mam
moje życie i czy w ogóle warto żyć.
- Gdybym
miała cię uznać za dziwaka, musiała bym też również siebie za niego uznać. Też
się często nad tym zastanawiam, już nie raz chciałam z tym skończyć, bo
sądziłam, że wszystkim będzie lepiej bez mnie. Jednak obecnie chcę nadal żyć,nie
potrafiłabym sobie tego odebrać pomimo wszystko.
- Gratuluję
tobie w takim razie takiego podejścia. Naprawdę, ja już z tym wszystkim nie
wytrzymuję.
- Nie
rozumiem – powiedziałam lekko zmieszana.
- Ludzie nie
lubię mnie przez to, że mam inny styl ubierania się. To, że chodzę w czymś w
czym jest mi wygodnie i dobrze się w tym czuję, przeszkadza im. To, że mam inną
fryzurę, bo moje włosy są 3 centymetry dłuższa niż pozostałych chłopaków czyni
mnie pedałem. Prowadzę foto bloga, piszę tam jakieś swoje przemyślenia na
,temat życia. Dzięki temu mam tak jakby fanów, ale są tej ludzie, którzy
oceniają mój charakter tylko i wyłącznie po wyglądzie i ubiorze. Tak bardzo
mnie to boli –skończyłeś mówić, widziałam po tobie, że sprawia ci to ogromny
smutek.
- Nie bierz
sobie opinii tych ludzi do serca, bo w ogóle cię nie znają i nie mają prawa tak
mówić – chciałam cię pocieszyć z całej siły, tak bardzo było mi ciebie szkoda.
- Wiem, że
masz rację. Ale jakoś nie umiem tego nie barć do siebie. Jestem za bardzo
wrażliwy. Cóż za ironia losu, że jestem chłopakiem, skoro jestem tak wrażliwy
to powinienem być dziewczyną.
- Nie mów
tak! Po prostu ty masz uczucia, które potrafisz pokazać i uświadamiasz je przed
sobą samym.
-Przepraszam,
że tak tobie mówię. Prawie cię nie znam, ale wiesz, jakoś dobrze mi się z tobą
rozmawia, jakbym byśmy byli starymi znajomymi – uśmiechnąłeś się do mnie.
- Nie
przepraszaj, lubię słuchać ludzi i pomagać im.
- Ja
też,zawsze wszystkich słucham i wszystkim staram się pomóc. Ale kiedy ja
potrzebuję pomocy, rady nagle nikt mnie nie zna, nie ma czasu, nie potrafi,
wszyscy się odwracają.
- Czuję się
czasami identycznie. Umiem wszystkim pomóc…
- … ale
sobie nie potrafię. Mam nadzieję, że dobrze dokończyłem zdanie –powiedziałeś ze
śmiechem w głosie.
- Tak,idealnie.
Skąd wiedziałeś, że o to mi chodziło? – zapytałam zdziwiona.
- Chyba
dlatego, ponieważ ja czuję to samo.
-
Kurczę,przeraża mnie to. Jesteś tak jakby moim wcieleniem w męskiej postaci.
Haha.
- Ei,
wiesz,że to nie głupie? – śmiałeś się razem ze mną. Twój śmiech był lekki i
radosny.Czułam wtedy, że nie mam żadnych trosk, zmartwień. Miałeś na mnie jakiś
magiczne wpływ i czułam się przy tobie bezpiecznie i naprawdę fajnie.
- Świetnie
mi się z tobą rozmawia i pewnie z własnej woli siedziałabym z tobą tak cała
noc, ale niestety widzę, że jest już całkiem ciemno. Muszę wracać do domu, b
omoja mama będzie się o mnie martwiła. Jak chcesz możemy się jeszcze spotkać.
Ja bym chętnie to powtórzyła – zaproponowałam z uśmiechem na twarzy oczekując
twojej odpowiedzi.
- Bardzo
chętnie. Możesz dać mi swój numer telefonu? Zadzwonię lub napiszę i się jakoś
umówimy.
- Dobrze,nie
ma problemu – napisałam ci mój numer na kartce, schowałeś go do kieszeni.
Pożegnaliśmy
się i każde z nas udało się w stronę swojego domu. Gdy już doszłam do
domu,wzięłam prysznic i przebrana w piżamę kładłam się spać, zobaczyłam, że mam
jakąś wiadomość. Otworzyłam ją, była od ciebie. Życzyłeś mi dobrej nocy i
kolorowych snów. Napisałam, że ja tobie też. Pamiętam, że wtedy dosyć szybko
zasnęłam, byłam zmęczona całym tamtym dniem.
Obudziłam
się następnego ranka i jak to mając w zwyczaju spojrzałam na swój telefon. Było
tam sześć nieodebranych połączeń oraz jedna wiadomość od ciebie. Natychmiast ja
otworzyłam, bo zdziwiłam się, że bardzo chciałeś się ze mną skontaktować.
Wiadomość brzmiała: „Tak bardzo cię przepraszam, wiem, że pewnie zawiodłaś się
na mnie. Nie widziałem, po prostu innego wyjścia z tej chorej sytuacji.
Kiedy wróciłem do domu, miałem tyle wiadomości,zacząłem je czytać. Ci ludzie życzyli
mi śmierci. Chcieli żebym umarł. Pisali takie okropne rzeczy… nie dałem rady.
Może dobrze się stało, że nie odebrałaś,może bym zmienił zdanie, ja chciałem
się tylko z tobą pożegnać i przeprosić.Nie obwiniaj się, że nie odebrałaś, to
nie twoja wina. Mam po prostu za słabą psychikę. Cieszę, że się poznaliśmy.
Naprawdę czuję, że jesteś taka sama jak ja. Mam nadzieję, że kiedyś się
spotkamy. I jeszcze raz przepraszam…” Gdy skończyłam czytać wiadomość od
ciebie łzy zaczęły płynąć z oczu ciurkiem. Po chwili przerodziło się to w
szloch. Nie mogłam przestać. Po mimo tego, że cię nie znałam za dobrze,
strasznie mi było ciebie szkoda. Kiedy już się trochę uspokoiłam uruchomiłam
laptopa, pierwsze co rzuciło mi się w oczy, był artykuł dotyczący ciebie. Było
tam napisane, że skoczyłeś z okna swojego pokoju. Zastanawiałam się wtedy,
dlaczego akurat przez okno. Przecież to jedna z najgorszych śmierci. W trakcie
możesz jeszcze wszystko przemyśleć, zdać sobie sprawę z tego, że jednak nadal
chcesz żyć, że to nie może być koniec, że masz jeszcze tyle rzeczy do
zrobienia. Cholera, ciekawe o czym myślałeś spadając. Znowu zaczęłam płakać.Nie
mogłam się już opanować, płakałam coraz głośniej. Poczułam dziwną więź z
człowiekiem, którego dobrze nie znałam. Zaczęłam czytać wszystkie wpisy na tym
twoim fotoblogu. Byłeś naprawdę mądry. Po kilku godzinach uspokoiłam się już
trochę. Wstałam, podeszłam do okna i zobaczyłam, że pada deszcz. Uświadomiłam
sobie, że to niebo płacze, bo straciło dzisiaj
wartościowego człowieka.
Mam nadzieję że przeczytaliście to do końca..:(
A to piosenka która jest smutna .Słucham jej cały czas :(
Postanowiłam że będę mieszać modę z tym czymś...
Tyle ..paa.
czwartek, 27 września 2012
Lajkujcie tą stronę na facebook'u!
Twój ojciec chyba był piekarzem bo niezłe ciacho z Ciebie < 3
A to stylizacja do szkoły !Podoba się???:D
Jeśli chcecie inne styliację na inną okazję to piszcie na facebooka Twój ojciec chyba był piekarzem bo niezłe ciacho z Ciebie < 3 :DD
Twój ojciec chyba był piekarzem bo niezłe ciacho z Ciebie < 3
A to stylizacja do szkoły !Podoba się???:D
Jeśli chcecie inne styliację na inną okazję to piszcie na facebooka Twój ojciec chyba był piekarzem bo niezłe ciacho z Ciebie < 3 :DD
piątek, 21 września 2012
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)






















